piątek, 29 marca 2013

Przejażdżka Franka :)



Franek to przyjaciel Mateusza :)
Jakoś tak dziecku lżej jak ma towarzysza podczas ćwiczeń.
Mat dzielnie ćwiczy, a ja - mama - potem się ciągle dziwię dlaczego mój mały chłopczyk jest taki szczuplutki, ze ma ciało umięśnione jak mały siłacz :)
a to przecież tak jakby codziennie na siłowni trenował. 

Wczoraj był wyczerpujący dzień...o 9:00 SI w Fundacji "DOM" w Opolu, a o 12:40 wizyta u neurologa w Krapkowicach, więc dwie godziny musieliśmy się jakoś "przechować" w Opolu, bo do domu wracać nie było sensu. Mateusz zasnął w samochodzie przed Krapkowicami, potem jeszcze dospał w poczekalni zamiast spać smacznie na swojej poduszce w domu.

Przez następne dwa tygodnie nie będziemy mieli zajęć SI w Opolu, więc wyjazdów będzie mniej i mam nadzieję,że mój mały chłopczyk nieco odpocznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz