W czwartek mieliśmy w planach terapię SI w Fundacji DOM w Opolu.
Niestety nie dojechaliśmy. Mateuszowi się uaktywnia choroba lokomocyjna, przed samymi Krapkowicami pierwsza akcja, po paru minutach następna i niestety zajęcia trzeba było odwołać. Byliśmy też umówieni, że na chwilę wejdziemy do naszych znajomych z rehabilitacji-do Paulinki i Jej Mamy Bożeny. Spotykaliśmy się na basenie czy na zajęciach grupowych Weroniki Sherbone.
Z chwili zrobiły się 3 godziny.
Mateusz doszedł do siebie po wymiotach. Posilił się i napił na spokojnie.
My-Mamy nadrobiłyśmy zaległości w rozmowach o troskach dnia codziennego.
Bożena, jak zawsze, udzieliła mi kilku złotych rad a dzieci mogły się razem pobawić :) Wygłupom nie było końca, śmiechu co nie miara :) Czekamy teraz z niecierpliwością na rewizytę :-)))
Gotowi do staaaaartu...START!!! |
Mateusz jest mniejszy od Paulinki więc atak wygląda tak, że On się siłuje a Paulinka się śmieje :) |
"Może jak złapię za nogę to mi się uda..." |
...przewrócić koleżankę" |
Przytulanki :) |
Walka o kubek :) |
Hopa hopa na kanapie :) |
I znowu przytulanki :) |
I znowu przewracanki :) |
Paulinka zdecydowanie góruje nad Mateuszem :) |
a Mateusz jak widać nie poddaje się :) |
Nasze pociechy zgłodniały-co widać-po super zabawie :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz