Tydzień temu, w sobotę, Mateusz uczestniczył w zajęciach logorytmicznych grupowych a później w dogoterapii, również w grupie.
Zanim zaczęły się zajęcia, Mateusz nieco rozbrykał się w poczekalni z nowo poznanym kolegą, musiałam niestety mojego chłopczyka wyrwać z tej zabawy- ma to do siebie, że taka aktywność bardzo Go nakręca i ciężko byłoby Go na czas zajęć ujarzmić.
Niezbyt mu się to podobało, ale przynajmniej podczas logorytmiki pięknie współpracował, Pani Grażyna bardzo Go chwaliła.
Zanim zaczęły się zajęcia, Mateusz nieco rozbrykał się w poczekalni z nowo poznanym kolegą, musiałam niestety mojego chłopczyka wyrwać z tej zabawy- ma to do siebie, że taka aktywność bardzo Go nakręca i ciężko byłoby Go na czas zajęć ujarzmić.
Niezbyt mu się to podobało, ale przynajmniej podczas logorytmiki pięknie współpracował, Pani Grażyna bardzo Go chwaliła.
Po logorytmice przyszła Pani Ewa- z zawodu pedagog o specjalności terapia pedagogiczna, oligofrenopedagog, dogoterapeuta- z pięknym labradorem Drago.
Dostaliśmy ulotkę o dogoterapii, z której dowiedzieliśmy się m.in., że dogoterapia wykorzystywana jest do rozwijania mowy, wzbogacania słownika, przełamywania lęku, rozwijania funkcji poznawczych, stymulowania zmysłów, ćwiczeń koncentracji, koordynacji ruchów oraz orientacji przestrzennej, rozwijania myślenia przyczynowo-skutkowego, stymulowania pracy mięśni poprzez wykonywanie ćwiczeń ruchowych, budowania poczucia własnej wartości, pewności siebie i bezpieczeństwa, podnoszenie aktywności, nauki samodzielności i odpowiedzialności.
Zajęcia były bardzo dobrze zorganizowane, zarówno przez Panią Grażynę jak i przez Panią Ewę i Jej czworonożnego towarzysza :) a przynajmniej dzieciaczki sprawiały wrażenie zainteresowanych i zadowolonych z zajęć.
Już z niecierpliwością czekamy na kolejne takie zajęcia, które najprawdopodobniej odbędą się 22 marca.
Już z niecierpliwością czekamy na kolejne takie zajęcia, które najprawdopodobniej odbędą się 22 marca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz